Jestem w trakcie czytania książki Edith Lecourt Muzykoterapia czyli jak wykorzystać siłę dźwięków. Chyba już nigdy na muzykę nie spojrzę w ten sam sposób. Od kilku dni przebywam na samotnej kwarantannie w związku z koronawirusem dobierając repertuar poprawiający mi nastrój…
Dziś odczułem przyjemność podczas opracowywania tematu standardu What Is This Thing Called Love. Melodia zaaranżowana na dwa puzony brzmi interesująco dzięki zawarciu zróżnicowanych interwałów: tercji, kwart oraz dysonujących sekund. W moście główny motyw zmienia rejestr na wysoki, żeby powrócić na sam koniec ostatniej sekcji A do niższego. W tej wersji na końcu tematu pozostaje w basie dźwięk na V stopniu utrzymując słuchacza w napięciu.
Z satysfakcją ćwiczyłem obie melodie, akompaniament oraz improwizację z użyciem programu Transcribe! Zapętliłem 32 taktowy temat nagrania z użyciem przedtaktu o długości całej nuty z kropką.
Poniżej przedstawiam zapis nutowy mojej analizy kontrapunktu puzonów. Dużą satysfakcję sprawia zagranie na gitarze obu linii jednocześnie!